W 2017 roku całą piłkarską społeczność obiegł głośny temat: młody Jacek prosto z Akademii Pogoni trafi do Realu Madryt. Informacja była przekazywana z prędkością światła. Nad młodym – niespełna 11 letnim chłopakiem – zachwycali się nie tylko trenerzy Pogoni Szczecin ale również dziennikarze. Do Akademii Pogoni przyjeżdżali dziennikarze sportowi i przeprowadzali wywiady z młodym chłopakiem (link: https://www.youtube.com/watch?v=NrMStDLgOx4 ). W kilka dni młody zawodnik został okrzyknięty mianem przyszłego Ronaldo, Messiego czy chociażby Lewandowskiego. Wszyscy (od trenerów po dziennikarzy) powtarzali jednogłośnie: chłopak ma talent. Niedługo przed wylotem do Hiszpanii Jacek wraz z rodzicami jak na celebrytów przystało, obecni byli w programie: Dzień Dobry TVN (link: https://www.facebook.com/watch/?v=1354228837973743 ).
Teraz mamy 2023 rok i od tych wydarzeń minęło ponad 6 lat. Dzięki internetowi możemy wrócić do tamtych czasów i zobaczyć jak potoczyła się kariera przyszłego Ronaldo. A jak się potoczyła? Na podstawie zapisów z transfermarkt wiadomo jedynie, że chłopak wrócił do Szczecina, by niedługo potem przenieść się do niemieckiego zespołu FC Stätzling Jugend by następnie przejść do Niendorfer TSV U17 (zespół seniorów gra w Oberlidze). Portal podaje, że chłopak obecnie jest bez umowy z żadnym klubem (link: https://www.transfermarkt.pl/jacek-czaplinski/profil/spieler/1038684 ).
Warto zadać pytanie, i chciałbym by PZPN, okręgowy związek w Szczecinie a także sama Pogoń przedstawiła przyczyny tak gwałtownego zjazdu. Jak to się stało, że uzdolniony chłopak, szkolący się w Realu Madryt, powracający do Szczecina, po kilku latach trafia gdzieś na peryferie futbolu w Niemczech? Oczywistym powinno być, że po 6 latach, chłopak przechodzący przez szkółkę Realu Madryt, a także przez jedną z lepszy akademii w Polsce (według wielu opinii) powinien wylądować w minimum 2-3 lidze. Dlaczego tak się nie stało? Co zawiodło w tej piłkarskiej przygodzie? Czy ktokolwiek w Polsce zadaje sobie te pytania i stara się znaleźć odpowiedzi? Jeżeli zawiódł mental chłopaka, to czy ktoś starał się mu pomóc? A może przyczyny były pozaboiskowe? Jeżeli w Polsce nie będziemy poznawać odpowiedzi na takie zagadnienia, które są często trudne, to w jaki sposób akademie mają przygotować swoich zawodników do wyjazdu na zachód? Dlatego apeluję, by zacząć się zastanawiać nad przyczynami i szukać rozwiązań, które pomogą młodym piłkarskim talentom, aby po wyjeździe do poważnych klubów, tak szybko z nich nie wracali.
Pozdrawiam Serdecznie
